„Dana Danie” – pod takim hasłem odbyło się 12 marca br. niezwykłe spotkanie pracowników Zakładów Przemysłu Odzieżowego Dana w zabytkowym budynku Hotelu Dana, w którym przed laty, przez ponad pół wieku mieściła się fabryka.
Zakładom Dana, jak wielu państwowym firmom w Szczecinie, nie udało się przetrwać transformacji; jednak pracownikom, którzy tworzyli markę Dana pozostały miłe wspomnienia, które chcą kultywować.
W latach świetności fabryka zatrudniała ponad 3,5 tys. osób, przede wszystkim kobiet. Kunszt szyjących pań i wysoką jakość produkcji doceniały miliony kobiet w Polsce i zagranicą. Ubrania z Dany były kolorowe, modne, dobrze zaprojektowane i skrojone, wykonane z wysokiej jakości materiałów i dodatków. Pomysłodawcą spotkań byłych pracowników jest Ewa Kaszuba, lokalny społecznik, córka mechanika maszyn szwalniczych, który całe swoje życie zawodowe związał z Zakładami Dana. W tym roku, dzięki uprzejmości Marzeny Bednarczyk, dyrektor Hotelu Dana, spotkanie odbędzie się w murach dawnego zakładu.
Zabytkowy budynek z lat 20-tych XX wieku początkowo był własnością niemieckiej sieci domów towarowych. Historia słynnych Zakładów Przemysłu Odzieżowego Dana rozpoczęła się po zakończeniu II wojny światowej. Przez dziesięciolecia były one wizytówką miasta. Gdy zakłady zostały zamknięte, budynek, będący pod opieką Miejskiego Konserwatora Zabytków, kupił ogólnopolski deweloper J.W. Construction, który - zachowując całkowicie zewnętrzny wygląd obiektu - stworzył w nim butikowy hotel. Adaptacja przestrzeni pofabrycznej na cele hotelowe, stworzenie na nowo wnętrz w budynku z bogatą historią, nie było łatwym zadaniem. Nie chodziło bowiem o odtworzenie konkretnego stylu, tylko zaprojektowanie pomieszczeń stylizowanych, łączących w sobie klimat inspirowany barokiem z elementami nowoczesnego designu.
Otwarty jesienią 2015 roku czterogwiazdkowy Hotel Dana, nosi tę samą nazwę co zakłady, które były powszechnie rozpoznawalną marką Szczecina. Dysponuje dziś 100 komfortowymi pokojami. Jest tu restauracja znana z wykwintnego menu, gdzie szczecinianie organizują imprezy biznesowe i rodzinne, wesela, komunie… W podziemiach znajduje się hotelowy klub, profesjonalne zaplecze konferencyjne oraz SPA. W jednej z hotelowych sal konferencyjnych, w miejscu gdzie być może kiedyś stały maszyny, odbędzie się spotkanie byłych pracowników zakładów odzieżowych.
- W sfeminizowanej Danie Dzień Kobiet był obchodzony bardzo uroczyście. W tym roku będziemy świętować 12 marca w miejscu, gdzie kiedyś był oddział Dany i siedziba dyrekcji zakładów. Jest to ogromnie miłe ze strony Hotelu Dana, że zaprosił i udostępni swoje sale byłym pracownikom Zakładów Dana – podkreśla Ewa Kaszuba.
Jej sentymentalne i emocjonalne związki z fabryką Dana wynikają z tego, iż od urodzenia uczestniczyła w życiu zakładu, mieszkając w budynku zakładowym, chodząc do zakładowego przedszkola, wyjeżdżając na kolonie, wczasy, do domków kempingowych czy uczestnicząc w sekcji szermierki klubu sportowego "Włókniarz".
- Zakłady Przemysłu Odzieżowego Dana były chlubą i dumą nie tylko zatrudnionych w nich osób, ale także wielu mieszkańców Szczecina. Prawie każdy miał kogoś w Danie - babcię, mamę, siostrę, ciocię, koleżankę, sąsiadkę lub znajomą… W latach 60-tych zatrudniono w zakładach zdolne absolwentki wyższych szkół plastycznych panie Zofię Zdun, Izę Górską, Lonię Chmielnik, Halinę Karpińską, Kasię Wróblewską. Stworzyły one wspaniałe, autorskie kolekcje, nagradzane na wielu targach zarówno krajowych, jak i zagranicznych. Szyto atrakcyjne dla dziewcząt i kobiet: sukienki, bluzki, spódnice, spodnie, stroje kąpielowe, podomki, kurtki, płaszcze... – wspomina.